Ostatni Syn Kryptona, właściciel zdjęcia CBR
Każdy kto patrzy na postać Supermana myśli, że jest tą nudną, niezniszczalną postacią, która jest tak potężna, że potrafi wszystko. W rzeczywistości jest jednak inaczej. Ludzie zapominają, że Superman w rzeczywistości jest postacią odzwierciedlającą człowieka gdyby miał supermoce, choć pokazuje to na podstawie postaci co chce ich używać dla dobra innych, a nie dla własnego mile widzenia. Jest on postacią wychowaną przez ludzi i sam uważa siebie za jednego z nich, chociaż wielu widzi go jako przybysza z innej planety. Na szczęście dostaliśmy Ostatniego Syna Kryptona, który ukazał prawdziwe człowieczeństwo skauta w czerwonych rajtuzach.
Spis treści:
ToggleSuperman: Ostatni Syn Kryptona to znakomita opowieść komiksowa z 2006 roku, napisana przez Geoffa Johnsa i Richarda Donnera (reżysera klasycznego filmu „Superman” z 1978 roku). Rysunki dla tej opowieści stworzył Adam Kubert. Historia ta pojawiła się w ramach serii „Action Comics” (#844–846, #851 oraz w specjalnym wydaniu „Action Comics Annual #11”).
Historia zaczyna się od pojawienia się na Ziemi tajemniczej kapsuły kosmicznej, przypominającej tą, w której Superman został wysłany z Kryptona. W środku znajduje się chłopiec, który nie mówi w żadnym ludzkim języku i wydaje się pochodzić z Kryptona. Superman i Lois Lane przyjmują dziecko pod swoje skrzydła, nadając mu imię Christopher Kent.
Szybko okazuje się, że chłopiec jest synem Generała Zoda i Ursy (znanej z filmów o Supermanie) – Kryptonijskich przestępców, którzy zostali uwięzieni w Strefie Widmo (Phantom Zone). Generał Zod, razem z Ursą i ich sprzymierzeńcami wychodzą ze Strefy, aby odzyskać swojego syna i przejąć Ziemię.
Superman staje w obliczu potężnego zagrożenia. Walka z Zodem i jego armią Kryptonijczyków to nie tylko fizyczna konfrontacja, ale też starcie ideologii: Superman, wychowany na Ziemi, wierzy w dobroć ludzkości i wartość ochrony życia, podczas gdy Zod chce podporządkować całą planetę Kryptonijskiej supremacji.
„Ostatni Syn Kryptona” jest jedną z najbardziej emocjonalnych i epickich opowieści o Supermanie. Powrót Richarda Donnera jako współtwórcy nadaje jej filmowy charakter i nawiązuje do nostalgii związanej z klasycznym Supermanem z lat 70. Sceny walki i dramatyczne momenty z udziałem Christophera sprawiają, że historia jest zarówno dynamiczna, jak i wzruszająca, a jej zakończenie doprowadza do łez.
Czytelnicy cenią tę historię za jej równowagę między akcją a osobistymi konfliktami Supermana. Ostatecznie „Ostatni Syn Kryptona” pokazuje, że bycie bohaterem to nie tylko walka z przeciwnikami, ale też opieka nad tymi, którzy tego potrzebują. Tymi co sami się nie obronią, oraz pokazywaniu ludziom właściwej drogi w ciemności.
Nawet dzisiaj ta opowieść dalej stoi na wysokim poziomie. Wszystko od rysunków, kolorów, scen akcji, jak i całego scenariusza dalej się trzyma stabilnie swojego piedestału. Historia młodego Christophera daje szanse Supermanowi i Lois zostać poraz pierwszy rodzicami, w czasach kiedy z przyczyn biologicznych nie mogli mieć dzieci. Pokazanie Supermana w roli Ojca również umożliwiło wprowadzenie lata później Jonathana Kenta, biologicznego syna człowieka ze stali i słynnej dziennikarki. Niestety do dzisiaj nie mieliśmy, żadnej prawdziwej kontynuacji tej historii, szczególnie kiedy owa kontynuacja mogła by nam ukazać to co się stało z pewną postacią po zakończeniu historii. Ale kto wie, może kiedyś wyjdzie na świat.
Moim zdaniem ta historia jest warta przeczytania i to w całości. Opowieść ta dobrze ukazuje człowieczeństwo tytułowego bohatera w czerwonych rajtuzach oraz ciekawie przedstawia go w roli potencjalnego Ojca. Relacja jego i Lois jako adoptowanych rodziców Christophera jest naprawdę intrygująca i tylko by się chciało ją widzieć dalej. Niestety nie możemy mieć wszystkiego na tym świecie. Zrozumiecie to po przeczytaniu tej historii. Zakończenie złamie was z nóg.
Oto odpowiednie źródła: