Spinacze podtrzymujące serca. Zdjęcie: Ylanite Koppens / pexels.com.
Na temat miłości powstało wiele teorii. To piękne uczucie na podtypy dzielili już starożytni Grecy; stało się także podstawą do napisania licznych książek i poradników. Poznaj koncepcję Panosa Bardisa, opartą na pozornie mało romantycznej tezie zaspokajania potrzeb.
Spis treści:
ToggleMiłość stanowi obiekt badań od czasów antycznych. Na jej temat powstało wiele koncepcji, spośród których warto wymienić chociażby:

Koncepcja Panosa Bardisa oparta jest na stopniu wzajemnego zaspokajania potrzeb. Bardis potrzeby podzielił na trzy kategorie: fizyczne, psychologiczne i społecznościowe. Miłość będzie spełniona wtedy, gdy partnerzy w równym stopniu będą wzajemnie zaspokajać te potrzeby. Gdy któraś z potrzeb pozostaje niespełniona, wówczas możemy mówić o miłości niepełnej, kruchej.
Choć z pozoru koncepcja wydaje się błaha, po głębszym zastanowieniu możemy dojść do wniosku, że amerykański socjolog mógł mieć trochę racji. Bardis w swojej teorii skupił się przede wszystkim na podkreśleniu, jak ważne jest zwracanie uwagi na wszystkie aspekty relacji, nie tylko fizyczne czy romantyczne. Miłość pełna wymaga otwarcia, wzajemnego poznania i zrozumienia partnera i jego potrzeb, co ma stanowić podstawę budowania trwałego związku.
Bardis miłość podzielił na trzy typy i każdy z nich nazwał imionami postaci mitologicznych, które zasłynęły z historii miłosnych różnego rodzaju.
Pierwszym typem Bardisa był model Orfeusza i Eurydyki. Ich historia dotyczy miłości zdolnej przezwyciężyć nawet śmierć.
Eurydyka była piękną nimfą leśną, hamadriadą, a przy tym żoną śpiewaka i władcy Tracji Orfeusza. W trakcie ucieczki przed zakochanym w niej młodzieńcu, Eurydyka została ukąszona przez jadowitego węża i zmarła. Zrozpaczony mąż zdecydował się na próbę dokonania niemożliwego – zszedł do podziemnej krainy Hadesu i pana umarłych, by pozwolił mu zabrać Eurydykę z powrotem do świata żywych. Ten pod wpływem pięknego śpiewu Orfeusza przystał na prośbę pod jednym warunkiem – Orfeusz ma iść przodem i ani razu nie może się odwrócić, by upewnić się, czy Eurydyka za nim podąża. Choć z początku śpiewakowi udawało się dochować warunków, wkrótce nie wytrzymał niepewności i odwrócił się. Wtedy Eurydyka wróciła do podziemia.
Choć ostatecznie Eurydyce nie udało się powrócić do świata żywych, bariera śmierci raz została pokonana. Odwrócenie się Orfeusza także jest dowodem na prawdziwość jego uczucia, które było tak silne, że musiał upewnić się, czy ukochana jest blisko niego, czy nie został oszukany przez Hadesa.
Miłość Orfeusza i Eurydyki Bardis uznał za miłość modelową, kompletną. Zwrócił uwagę na harmonię, jaką prezentują te postaci. Według amerykańskiego socjologa mitologiczne małżeństwo jest idealnym przykładem pary, w której potrzeby obojga zakochanych są spełnione, a spełnienie to dotyczy zarówno potrzeb emocjonalnych, jak i fizycznych i społecznościowych.

Drugi typ miłości Bardis oparł na postaci króla bogów, Zeusa. Miłość modelu Zeusa to już miłość niepełna, w której nie wszystkie rodzaje potrzeb partnerki zostają spełnione.
Bardis korzysta tutaj z wizerunku mitologicznego władcy pioruna, który zasłynął nie tylko z pozycji jako króla bogów, ale także z licznych romansów i zdrad, jakich Zeus dopuścił się wobec swojej żony Hery. Jedną z najbardziej znanych przygód miłosnych najpotężniejszego z bogów jest historia uwiedzenia Europy. Zachwycony urodą dziewczyny Zeus przybrał postać śnieżnobiałego byka. Europa dosiadła byka, skuszona jego delikatnością i nietypową dla tych zwierząt łagodnością. Wówczas Zeus porwał dziewczynę i uprowadził na Kretę, gdzie urodziła mu dwóch synów.
Inną znaną historią jest ta dotycząca Heraklesa. Słynny grecki heros narodził się ze związku Zeusa z Alkmeną. Aby ubłagać rozwścieczoną Herę, Zeus od jej imienia nazwał syna Heraklesem, ta jednak nadal nienawidziła dziecka i próbowała zabić je jeszcze w kołysce, nasyłając na niego dwa węże. Herakles jednak, obdarzony nadludzką siłą, zdołał zadusić bestie.
Zeus to postać, która skupiała się jedynie na zaspokojeniu potrzeb fizycznych, ignorując pozostałe. Doprowadziło to do wielu kłótni między małżonkami, a Bardisowi posłużyło do zobrazowania miłości wybrakowanej i niespełnionej. Związek Zeusa i Hery skutecznie udowadnia, że przedkładanie jednego typu potrzeb, a zaniedbanie innych, nieuchronnie prowadzi do wyniszczenia relacji.

Ostatnim już typem wyróżnionym przez Bardisa jest model Penelopy. Choć kobieta zasłynęła jako archetyp wiernej, kochającej żony, według socjologa miłość jej samej pozostała niespełniona.
Penelopa to żona mitycznego króla Itaki Odyseusza, który największą sławę zyskał pod koniec wojny trojańskiej, kiedy to wpadł na pomysł podarowania Trojanom ogromnego konia, w którego wnętrzu ukryli się Grecy. Wpuszczeni za bramy miasta, wyrżnęli wrogów i ostatecznie wygrali wojnę. Później Odyseusz skazany został na wieloletnią tułaczkę za zranienie cyklopa, syna boga Posejdona. W tym czasie, przez dwie dekady, Penelopa była zostawiona sama sobie w Itace, gdzie musiała odpierać napastliwe propozycje matrymonialne zalotników, chcących przejąć władzę. Dzięki swojej inteligencji zdołała powstrzymać ich do powrotu męża, zyskując sobie przydomek modelowej wiernej żony.
Umieszczenie Penelopy jako patronki trzeciego typu miłości według Bardisa zwraca uwagę na tragizm i osamotnienie jej postaci. Bardis traktuje ją jako przykład miłości, w której, mimo dowartościowania potrzeb psychologicznych i społecznościowych, niespełniona pozostaje potrzeba fizyczności. W konsekwencji Penelopa pozostaje samotna, a niektóre wersje mitu sugerują, że próba, jakiej poddała zalotników (turniej polegający na przestrzelniu dwunastu toporów jedną strzałą), miała doprowadzić do jej śmierci – Penelopa według niektórych źródeł zajmowała miejsce za szeregiem toporów, strzała przebiłaby zatem również królową.

Bardis uważał, że miłość, w której różne typy potrzeb nie zostają spełnione, to miłość niepełna, niekompletna. Takie uczucie pozostawia niedosyt, niezadowolenie i pragnienie zmian, a w konsekwencji – doprowadza do zniszczenia relacji.
Z koncepcji Bardisa jasno wynika, że nie da się prawdziwie kochać bez znajomości potrzeb partnera, a zatem – bez poświęcenia czasu na ich rozpoznanie i podjęcia wysiłku w celu ich spełnienia. Dbanie o siebie nawzajem w każdym aspekcie i wzajemna opieka – to właśnie miłość.
Źródła: