Michael Phelps jest żywą legendą pływania – od dziecka trenował z ogromnym poświęceniem, co doprowadziło go do tytułu najbardziej utytułowanego olimpijczyka wszech czasów i wielokrotnego rekordzisty świata. Mimo imponujących sukcesów sportowych, jego życie prywatne nie było wolne od trudności. W chwilach, gdy wydawało się, że osiągnął już niemal wszystko, zmagał się z poważnymi problemami psychicznymi. Prześledźmy więc jego imponującą historię, która zaprowadziła go na sportowy szczyt.
Spis treści:
ToggleMichael Fred Phelps urodził się 30 czerwca 1985 w Baltimore, co oznacza że ma obecnie 39 lat. Jest amerykańskim pływakiem, rekordzistą olimpijskim i wielokrotnym laureatem nagród, którego osiągnięcia uczyniły go jedną z największych postaci w historii sportu. Dużą część jego fenomenalnych osiągnięć stanowiła jego pływacka sylwetka. Mierzy 193 cm, waży 90 kg, a jego imponujący rozmiar buta to 14 (US), co odpowiada około 49,5 rozmiarowi w Europie (EU). Dodatkowo Phelps charakteryzuje się długą klatką piersiową, rozpiętością ramion na 200 cm, dużą pojemnością płuc (12L) oraz niezwykle elastycznymi stawami – jego kostki zginają się bardziej niż u przeciętnej osoby, co pozwala mu pokonywać dłuższe odcinki w wodzie jednym ruchem.
Aby zrozumieć co kryje się za sukcesem legendarnego sportowca, należy cofnąć się do jego dzieciństwa, gdzie wszystko się zaczęło. Swoją przygodę z pływaniem rozpoczął w wieku 7 lat, kiedy zdiagnozowano u niego nadpobudliwość psychoruchową (ADHD). Od najmłodszych lat sport był ważną częścią jego rodziny – matka zachęcała swoje dzieci do aktywności fizycznej, więc wyborem Michaela stało się pływanie, by w ten sposób rozładowywać nadmiar energii. Jego wzorem do naśladowania były starsze siostry, które trenowały pływanie i uczestniczyły w zawodach, a także elitarnych pływaków, takich jak Tom Malchow i Tom Dolan.
Jego pierwsze kroki na basenie nie należały jednak do najprostszych, ponieważ Phelps panicznie bał się wody. Dzięki wsparciu swojej pierwszej instruktorki Cathy Lears przełamał swój strach i powoli rozwijał swoje umiejętności. Zaledwie 3 lata później Phelps miał już na koncie krajowy rekord w pływaniu na 100 metrów motylkiem, pokonując tym samym swoich rówieśników. Treningi rozpoczął w klubie North Baltimore Aquatic Club (NBAC). Jego pierwszym trenerem był Tom Himesen, który od początku dostrzegał talent młodego pływaka, obserwując, jak wyrównuje on rekordy w swojej grupie wiekowej.
Przełomowym momentem było trafienie pod skrzydła cenionego trenera Boba Bowmana, który otworzył mu drzwi do kolejnych sukcesów. Początki ich współpracy były jednak trudne, ponieważ Phelps miał tendencję do sprzeciwu wobec planów treningowych. Z czasem stworzyli zgraną drużynę. W 1999 roku 13-letni Michael wystartował na mistrzostwach kraju w Orlando, gdzie aż trzy razy zajął miejsce w pierwszej czwórce. Rok później, na zawodach w Indianapolis, zdobył swoją pierwszą kwalifikację olimpijską, zajmując drugie miejsce na dystansie 200 m stylem motylkowym, tuż za wspomnianym już Tomem Malchowem.
Dzięki surowym i intensywnym treningom Bowmana forma pływaka rosła błyskawicznie, a jego determinacja i talent pozwoliły mu już w wieku 14 lat dostać się do kadry B narodowej Stanów Zjednoczonych. W taki sposób Michael Phelps rozpoczął międzynarodową karierę, stając się najmłodszym zawodowym pływakiem w historii, który startował pod flagą Stanów Zjednoczonych Ameryki w 2000 roku.
Jeszcze w tym samym roku stało się coś, o czym wcześniej mógł tylko marzyć. Pierwsza w życiu Olimpiada. Phelps zakwalifikował się na Igrzyska Olimpijskie w Sydney, stając się w wieku 15 lat najmłodszym członkiem amerykańskiej ekipy od 68 lat. Choć nie zdobył medalu, w finale na 200 m stylem motylkowym zajął imponujące piąte miejsce, bijąc przy tym swój własny rekord – był to obiecujący początek jego późniejszych sukcesów.
Po doświadczeniach z pierwszej olimpiady, Michael Phelps z jeszcze większą determinacją kontynuował treningi i odnosił sukcesy. W 2001 roku na Mistrzostwach Świata w Fukuoka zdominował rywalizację na 200 metrów stylem motylkowym, ustanawiając nowy rekord świata i zdobywając złoty medal. Natomiast podczas Mistrzostw Świata w Barcelonie, Phelps zdobył aż cztery złote medale (w tym na 200 m i 400 m stylem zmiennym oraz 200 m stylem motylkowym) oraz dwa srebrne. To właśnie po tych zawodach wypowiedział słowa, z którymi jest utożsamiany do dziś: Chcę sprawdzić swoje maksimum i zobaczyć, jak wiele mogę zrobić. I chcę zmienić świat pływania.
Jego ambicja i zawrotne wyniki sprawiły, że stał się głównym faworytem przed Igrzyskami Olimpijskimi w Atenach w 2004 roku. To właśnie tam, Phelps zdobył swoje pierwsze złoto na 400 m stylem zmiennym. Zakończył igrzyska w sumie z 8 medalami, w tym 6 złotymi, co dało mu gwarantowane miejsce w historii. Świat oglądał jego poczynania na kolejnych przystankach w Montrealu i Melbourne, podczas którego zdobył pięć złotych medali w startach indywidualnych i dwa kolejne w rywalizacji drużynowej. Największe osiągnięcie miał jednak jeszcze przed sobą.
Ten rok był niezwykle owocny dla Michaela. Sportowiec wyznaczył sobie ambitny cel: zdobycie 8 złotych medali olimpijskich. Firma Speedo, jeden z jego sponsorów, obiecała nagrodzić go milionem dolarów, jeśli uda mu się tego dokonać. I tak się właśnie stało. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, Michael Phelps wpisał się na stałe w historię sportu poprzez zdobycie niewiarygodnej liczby 8 złotych medali. Pobił wtedy poprzedni rekord swojego rodaka, Marka Spitza, który w 1972 roku w Monachium zdobył siedem złotych medali. Spitz nie krył zachwytu, uważając młodego Phelpsa za największego sportowca wszechczasów.
Po zawodach w Pekinie Michael Phelps otrzymał od firmy Speedo milion dolarów, tak jak obiecali. Całą kwotę przeznaczył na założenie fundacji Michael Phelps Foundation, która promuje zdrowy, aktywny styl życia i wspiera rozwój pływania wśród dzieci. Jednak gdy emocje opadły, zaczęło mu brakować motywacji i chęci do dalszego trenowania, czuł wypalenie. Już wtedy rozmyślał nad zakończeniem kariery sportowej.
W 2012 roku, podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie, Michael Phelps ponownie święcił triumfy, czterokrotnie stając na najwyższym podium. To właśnie wtedy poczuł, że swój potencjał już wykorzystał i osiągnął wszystko, co sobie zaplanował. Po ceremonii zamknięcia ogłosił zakończenie kariery sportowej w wieku 27 lat.
Niecałe 2 lata od „zejścia ze sceny”, wypłynęła dobra wiadomość dla fanów herosa. Michael Phelps nie pozostał długo na emeryturze – zapowiedział powrót do pływania. Jego wznowienie kariery okazało się niezwykle udane. W 2016 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro był kapitanem i chorążym reprezentacji USA oraz jako pierwszy Amerykanin w historii startował na pięciu olimpiadach. Zdobył sześć medali, w tym pięć złotych i jeden srebrny, powiększając swoją imponującą kolekcję. Złoty medal na 200 m stylem motylkowym wywalczył z przewagą 0,04 sekundy nad rywalem, a na 200 m stylem zmiennym zdobył złoto po raz czwarty z rzędu.
To były jego ostatnie zawody, Michael Phelps definitywnie odwiesił okulary pływackie 14 sierpnia 2016 roku. Łącznie zgromadził w swojej karierze aż 28 medali olimpijskich – 23 złote, 3 srebrne i 2 brązowe. To osiągnięcie sprawia, że żaden inny sportowiec nie może równać się z jego wyjątkową kolekcją. Sukces Phelpsa wydaje się wręcz niemożliwy do pokonania. Podsumujmy wszystkie medale:
Michael Phelps, aby utrzymać formę do zdobywania złotych medali, nie tylko intensywnie trenował, ale także dbał o odpowiedni odpoczynek i dietę, która była dopasowana do jego ogromnych potrzeb energetycznych. Jego codzienny harmonogram był niezwykle wymagający. Treningi odbywały się 2-3 razy dziennie i trwały łącznie 5-6 godzin. Oprócz tego, Phelps regularnie wykonywał treningi siłowe co najmniej trzy razy w tygodniu.
Aby zregenerować siły, sportowiec przykładał dużą wagę do odpoczynku. Każdej nocy starał się przesypiać co najmniej 8 godzin, a w ciągu dnia – pomiędzy sesjami treningowymi – robił sobie drzemki, które trwały 2-3 godziny. Dodatkowo, w celu lepszej regeneracji, Phelps korzystał z pomocy komory hiperbarycznej, która imituje warunki wysokogórskie, sprzyjające produkcji czerwonych krwinek i lepszemu dotlenieniu tkanek.
W czasie szczytu swojej kariery, aby utrzymać odpowiednią wagę, spożywał od 8000 do 10 000 kalorii dziennie. Pojawiły się spekulacje w mediach, że Phelps zjada nawet 12 000 kalorii dziennie. Dieta sportowca była bardzo obfita – na śniadanie jadł kanapki z jajkami, omlety, naleśniki, tost francuski i owsiankę, a w ciągu dnia spożywał duże ilości makaronu, pizzy i napojów energetycznych.
Phelps wyjaśnił, że chociaż spożywał ogromne ilości jedzenia, nie przybierał na wadze, ponieważ jego treningi, które obejmowały do 6 godzin pływania dziennie, pozwalały mu na spalenie takiej ilości kalorii. Po zakończeniu kariery zawodniczej jego dieta stała się o wiele zdrowsza, nie było też w niej alkoholu – zaczął jeść więcej pełnoziarnistych produktów, warzyw i chudego mięsa, ale nadal cieszy się meksykańskim jedzeniem i grillowaniem.
W życiu Michaela Phelpsa nie zabrakło kontrowersji, które wielokrotnie odbiły się na jego wizerunku. Amerykański gladiator borykał się z uzależnieniami od używek, a bardzo często widywano go także w kasynach. Już w 2004 roku, mając 19 lat, został zatrzymany przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu i skazany na 18 miesięcy dozoru policyjnego. Kilka lat później, w 2009 roku, kolejny skandal wybuchł po ujawnieniu zdjęcia, na którym palił marihuanę, znajdującą się na liście substancji zabronionych. W wyniku tego incydentu Amerykański Związek Pływacki zawiesił go na trzy miesiące, co oznaczało zakaz startów w zawodach.
Mimo problemów, Phelps wrócił do sportu, odzyskując zaufanie kibiców i sponsorów. Niestety, Phelps nie potrafił poradzić sobie z własnymi demonami, co doprowadziło do kolejnych rys na wizerunku. W 2014 roku powtórzyła się sytuacja sprzed lat. Został bowiem ponownie zatrzymany przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. Otrzymał karę roku więzienia w zawieszeniu na 18 miesięcy, a także skierowano go na terapię oraz zobowiązano do uczestnictwa w spotkaniach AA. Phelps po tym wydarzeniu całkowicie zrezygnował z alkoholu, gdy jego reputacja została nadszarpnięta.
To jednak nie był koniec kontrowersji. Pojawiły się bowiem podejrzenia o stosowanie dopingu przez Michaela. Wiele osób nie popierało tego i w internecie wybuchła burza. Olimpijski pływak szybko jednak sprostował te plotki, twierdząc, że był najczęściej kontrolowanym sportowcem w USA i dobrowolnie brał udział w programach antydopingowych, takich jak „Project Believe” i „My Victory”. Przyznał, że przez całą karierę był czysty i osiągnął sukces w ten sam sposób. Testy, które przechodził, zawsze dawały wynik negatywny, co tylko potwierdziło, że był to wynik jedynie ciężkiej pracy i pełnego wykorzystania potencjału fizycznego.
Phelps w jednym z wywiadów przyznał, że dwukrotnie mierzył się z depresją, a nawet miał myśli samobójcze. Pierwszy raz zmagał się z depresją już w 2004 roku, a jego problemy pogłębiły się dekadę później. W tym czasie trafił do ośrodka zamkniętego, gdzie walczył o życie. Przyznał też, że jako dziecko czuł się samotny w indywidualnym sporcie, co pogłębiało jego problemy emocjonalne. W czasie pobytu w ośrodku był początkowo zamknięty, ale z czasem otworzył się na pomoc. Rozpoczął wówczas terapię, która pomogła mu przetrwać ciemny okres.
Po zakończeniu kariery, Phelps skoncentrował się na edukacji dotyczącej zdrowia psychicznego, angażując się w promowanie świadomości i wsparcia dla innych, którzy borykają się z podobnymi trudnościami. W 2018 roku Michael Phelps rozpoczął współpracę z firmą Talkspace, aby wspierać kampanię społeczną, która ma na celu podnoszenie świadomości na temat zdrowia psychicznego. Zaangażowali się podczas globalnej pandemii i kwarantanny. Efekty ich współpracy można obejrzeć poniżej.
Sportowiec wyjawił, że do teraz zdarza mu się mieć dni, w których jego stan psychiczny utrudnia normalne funkcjonowanie. Mimo że udało mu się pokonać wiele trudności, nadal zmaga się z chwilami, w których trudno mu utrzymać równowagę emocjonalną.
Michael Phelps wydał dwie książki, które ukazują różne aspekty jego życia. Obie publikacje oferują wgląd w życie jednego z najbardziej utytułowanych sportowców w historii. Pierwsza, „No Limits: The Will to Succeed” (2008), opowiada o drodze Phelpsa do sukcesów olimpijskich i wyzwań, z którymi musiał się zmierzyć. Druga książka, „Beneath the Surface” (2016), jest bardziej osobista i porusza trudniejsze momenty jego życia, w tym problemy z depresją, uzależnieniami i procesem zdrowienia. Książka jest szczerym spojrzeniem na życie sportowca, który mimo ogromnych sukcesów zmagał się z wieloma trudnościami. Michael chciał zainspirować innych do pokonywania własnych problemów i udowodnić, że warto walczyć, niezależnie od przeciwności losu.
Michael Phelps od wielu lat związany jest z byłą Miss Kalifornii, Nicole Johnson. Pobrali się w 2016 roku, najpierw wzięli sekretny ślub, a później zorganizowali uroczystość w Meksyku. Para marzyła o dużej rodzinie, dlatego doczekali się aż 3 synów: Boomera (2016), Becketta (2018) i Mavericka (2019). Niedawno małżeństwo pochwaliło się na portalu społecznościowym nowo narodzonym dzieckiem. Nosi imię Nico Michael Phelps. Obecnie były olimpijczyk cieszy się życiem na emeryturze, gra w golfa, ogląda baseball i spędza czas z rodziną. Poza tym jest asystentem swojego byłego trenera w Arizonie, a także ma własną markę sprzętu do pływania.
Michael Phelps posiada majątek netto wynoszący około 100 milionów dolarów. Jego sukcesy na igrzyskach olimpijskich oraz lukratywne kontrakty sponsorskie przyczyniły się do tego imponującego wyniku, czyniąc go jednym z najlepiej opłacanych sportowców w historii pływania.